poniedziałek, 15 kwietnia 2013

4. CO?! W jakim samolocie do cholery?!

No więc jak się każdy domyśla tej nocy odbyła się akcja "Dziki sex z Nurim" Szczegóły zachowam dla siebie. No dobra, powiem tylko tyle, że było zajebiście. Koniec.
Rano, z początku nie docierało do mnie, co stało się w nocy. Co się ze mna stało?!
Tego jutro chłopaki wyjeżdżają na mecz z Arsenalem. Miało ich nie być ponad miesiąc, bo po drodze grali z Manchesterem City i United, Barceloną, trzy mecze z  Bayernem Monachium i ponownie z Realem.  O dziewiętnastej mieliśmy pożegnalną imprezę.
- Będę tęsknił.- powiedział Nuri całując mnie.
- Ja też.- przyznałam.
- Dlaczego nie chcecie jechać?
- Wiesz, że mamy teraz sesję, to nasza okazja. Musimy się jakoś wybić.
- No tak. Jak wrócę to przez kolejny miesiąc nie wypuszczę cię z tej sypialni.- zaśmiał się.
- No to czekam.- przytuliłam go.- Ja się zbieram. Muszę się przygotować, na tą imprezę u Mario.
- To widzimy się za trzy godziny.- pocałował mnie i wyszłam.
W domu od razu zabrałam się za przygotowywania do imprezy. Muszę wyglądać przynajmniej zajebiście oszałamiająco. Godzinę przed czasem byłam gotowa. O osiemnastej piętnaście zaczęły się do mnie schodzić dziewczyny. Najpierw Stefa, później Wiesia a na końcu Bronka.
- Na serio?! Wszystkie ubrałyśmy się tak samo?- zaczęłam się śmiać.
- Dobra, przebieramy się.- zarządziła Napuchnięta.- Mam nadzieję, ze każda sobie naszykowała awaryjny zestaw. Widzimy się tutaj za piętnaście minut.
Z powrotem poszłam na górę. Wyrobiłam się w kilka minut. Zeszłam na dół, gdzie juz czekała Stefka.
No tak mieszkanie od siebie na odległość dwóch domów, ma swoje uroki.
Później doszły Wiesia i Bronka, na którą tradycyjnie trzeba było czekać.
- Od razu lepiej.- zaśmiała się Stefania.
- To idziemy, powiedziałam.
Zamknęłam dom i ruszyłyśmy, na party hard.
Jak zawsze na imprezie, alkohol lał się litrami. Wszyscy świetnie się bawili. Po kilku godzinach,nie ogarniam po ilu, zostałam sama z jeszcze bardziej pijaną ode mnie, Stefką.
Wieśka i Bronia zniknęły gdzieś ze swoimi towarzyszami, czyli Szczęsnym i Goetze.
- Zostawiły nas! Jak one mogły!- śmiałam się.
- Widocznie bardzo chcą zaciążyć.- poruszała brwiami.
Wzruszyłyśmy ramionami i wróciłyśmy na parkiet.

Rano, czyli gdzieś około siedemnastej, obudziłyśmy się. Wszystkie oprócz Stefki i Bronki. Po godzinie zaczęłyśmy ich szukać, na darmo.
- Zadzwonię do Stefanii.- oznajmiłam.
- Ok, a ja idę po coś do jedzenia.- odparła Wiesia.
- Halo?- odebrała po drugim sygnale.
- Debilu gdzie wy jesteście?!- wydarłam się, chociaż łeb mi pękał.
- No jak to gdzie? W samolocie. A wy gdzie?
- CO?! W jakim samolocie do cholery?!
- No z chłopakami! Przecież miałyśmy lecieć z nimi.
- Co ty pieprzysz?! Jutro mamy sesję! Tutaj! W SIERADZU!
- Ups, no to chyba trzeba ją odwołać.
- Dobra, pogadamy jak łeb przestanie mnie boleć, pa.- rozłączyłam się.
- I co?
- Są w samolocie z chłopakami. Ja je chyba uduszę.
- Czego one nie wymyślą.- wybuchnęła śmiechem.
Razem z Wiesławą postanowiłyśmy, ze odwołamy sesję i jeszcze dzisiaj wylecimy. Dziewczyny porządnie od nas dostaną!
Nie polecam nikomu załatwiania ważnych spraw na kacu, to się nie może udać. Chociaż m jakoś sobie poradziłyśmy. Ledwo zdążyłyśmy na samolot, w dodatku bez żadnych bagaży.
- Przynajmniej załatwiły nam wakacje.- zaśmiała się Wieśka.
- O kurwa! Zapomniałam zamknąć dom.
- Dzwoń do tej sąsiadki co obok mieszka.
- Że tej z pięciocentymetrowym pryszczem?! Zgłupiałaś do reszty? Goetze cię za bardzo miłością wczoraj obdarzył czy co?
Zgromiła mnie wzrokiem i wyciągnęła telefon.
- Dzwoń.- podała mi go.
 Po godzinnej, "bardzo kulturalnej wymianie zdań", zwanej kłótnią, ten stary zmarszczony zgred zgodził się zaopiekować moim domem. Nie obeszło się od wyzywania i krzyczenia, przez co stewardessa, kilkanaście razy groziła, że mnie z tego samolotu najnormalniej, własnoręcznie wyrzuci.
- Ona mi ten dom spali, zobaczysz.- twierdziłam.
- Najwyżej zamieszkasz z Nurim.- zaśmiała się.
- Pomarszczony zgredzie, SPAL TEN DOM!- krzyknęłam.
~*~
Wiem wiem, długo się zbierałam, no ale cóż xdd
Nie opisałam sceny +18, bo najzwyczajniej w świecie nie umiem. PESZEK xddd
Dalszą część zostawiam Gabi :D
+ sorry za błędy, ale nie chciało mi się aż tak dokładnie sprawdzać ;p

hehehehehehehehe jebłam XDD
szesnastka_bicz

piątek, 5 kwietnia 2013

3. Goetze miał usiąść obok Wiesi

(Lucka)
Gdy wróciłam do domu  nie mogła zasnąć. Ciągle myślałam o tym pocałunku z Nurim. W końcu zasnęłam. Przyśnił mi się Sahin, biegałam z nim po serze  polanym czekoladą.Rano obudził mnie telefon. To była Bronisława.
-Hej.Wszystko w porządku? Wczoraj nagle zniknęłaś, nie wiedziałyśmy co się z tobą dzieje-oznajmiła.
-Przepraszam. Dużo wypiłam,a potem Sahin odprowadził mnie do domu,nie wiedziałam co się dzieje-opowiedziałam.
-Oooo!!! Czyżby nowa miłość rozkwitała?!?
-No sama nie wiem. Muszę z nim pogadać.
-Wiesz co? Może przejdziemy się do kina, Wiesława ma dzisiaj wolny dzień więc poszłaby z nami-zapytała.
-Ok.O której i gdzie?
-Przyjdziemy po ciebie koło 15-odpowidziała Bronia i się rozłączyła. Domyślam się, że była z Wojtkiem,bo ktoś tam gadał coś o pocałunku.
Szybko się zebrałam i ubrałam się w skromne ciuszki. Po godzinie przyszły dziewczyny.   Chyba trochę zmieniły styl  ubierania się, bo Wiesława nie ubrała się jak emo, a Bronisława, nasza barbie miała już normalne ciuchy.
-Na co idziemy?-zapytałam.
-Zobaczy co ciekawego jest. Myślałam o jakiejś komedii romantyczne-powiedziała Bronia.
-Później możemy się spotkać z chłopakami co wy na to?-zapytała Wieśka.
-No nie wiem...-zarumieniłam się.
-O widzę,że się zakochałaś!!!!-krzyknęła barbie.
-Nie no co wy. Sahin to dobry kolega.
-Wydało się w kim się kochasz!!!-krzyknęły razem.
Całą drogę do galerii truły mi jaka jestem zakochana w Nurim. Lubię go, ale nie wiem, czy ten pocałunek był dla niego tak ważny jak dla mnie. Gdy doszłyśmy do galerii pochodziłyśmy trochę po sklepach i poszłyśmy na film. Jak przewidywałyśmy komedia romantyczna miała być tym filmem, na który miałyśmy iść.
Kiedy weszłyśmy do sali kinowej rozsiadłyśmy się wygodnie za jakąś grupką chłopaków. Wreszcie film się zaczął. Z początku pomyślałam, że przydałby się jakiś chłopak do przytulenia, ale moje myśli przerwali swoim hałasem głupki co siedzieli przed nami.
-Zamknijcie się!!!!!- wrzasnęłam na nich. Dziewczyny od razu zaczęły mnie uspokajać.
-Przepraszamy- opowiedział jeden z nich, który mi kogoś przypominał.
-Ej dziewczyny ja znam skądś tego gości tylko jest ciemno i nie jestem pewna kto to-powiedziałam.
-Poczekaj zaraz sprawdzę-odezwała się Wiesława.
Byłam ciekawa co zrobi. Zagada, czy wymyśli coś innego. No i wymyśliła. Wzięła popcorn wysypała go na kolesia przed nami. On się zdenerwował i stanął przed nami. Wtedy uświadomiłam sobie, że to Nuri, Nuri Sahin. Zdziwiona nie wiedziałam co powiedzieć.
-Nuri?!?-tak samo zdziwiona jak ja zapytała Wiesia.
-Dziewczyny?!?-odezwał się.
-Hejjj!!!!-wypalił Goetze.
No i zaczęła się gada o tym co my tu robimy i co oni robią na takim filmie i to samie,bez dziewczyn. W końcu ktoś dał pewien pomysł. Średnio mi się podobał, ponieważ Goetze miał usiąść obok Wiesi, Szczęsny koło Bronisławy, Nuri obok mnie, a Kuba niestety został sam. Dziewczyny zaczęły się całować,przytulać i trzymać za ręce z chłopakami,ale ja nie wiedziałam co robić. W końcu Nuri się odezwał.
-Jak tam po wczoraj Lucka? Masz kaca?
-A spoko.
I znowu cisza.W tym momencie nie wiedziałam nic z filmu, byłam zajęta myśleniem o Sahnie.
-Wiesz...bo..yyyy...no-jąkał się Nuri.
-Co?-spytałam zaciekawiona co chce mi powiedzieć.
-Wczoraj jak byliśmy razem...No chodzi mi o ten pocałunek. Nie wiem, czy ty coś poczułaś, ale ja chyba się yyyyyyy... zakochałem w tobie.
-Wiesz nie wiem co powiedzieć, chociaż bardzo mi się podobasz...-plątał mi się język.
-Nic nie mów.
Położył mi palec na ustach i wtedy znowu mnie pocałował. Później już nic nie mówiliśmy tylko trzymaliśmy się za ręce. Gdy film się skończył poszliśmy coś zjeść. Chłopaki jak zwykle sobie żartowali i się śmiali, a zwłaszcza Goetze. Nagle jednak przerwał dowcipy i poszedł do Wiesławy wtedy mocno ją przytulił i pocałował. To było słodkie. Gdy zjedliśmy każdy się rozszedł,no prawie każdy. Mario wziął na ręce Wiesie, znowu pocałował i zaniósł ją na kanapę. Tam dalej się obściskiwali. Szczęsny wziął Bronie za rękę i poszli pochodzić po sklepach. Zostałam ja, Kuba i Nuri.
-Nie będę wam przeszkadzał-powiedział Kuba,uśmiechnął się i poszedł.
Ani Nuri,ani ja nie protestowaliśmy. Zaczęliśmy rozmawiać o tym co zaszło i Sahin nagle zadał mi pytanie.
-Czy będziesz moją dziewczyną???
Zatkało mnie. Ale szybko od powiedziałam.
-TAK!!!
Wtedy mnie pocałował.
-Wiesz co? Nie marnujmy tutaj czasu, chodź do mnie-uśmiechnął się i wziął mnie za rękę.
Po drodze skapnęłam się, że jest coś nie tak. Przecież Mario i Wiesia są tylko przyjaciółmi,a cały dzień się obściskiwali. Chyba jeszcze o czymś nie wiem. Postanowiłam,że jutro napisze do Wieśki i spytam się o co kaman. Gdy doszłam do Nuriego domu, chyba można domyślić co dalej się działo...


Może ten rozdział nie był aż taki patologiczny,ale mam nadzieję że się wam spodobał :D
Czy Kinga opisze ostatnią sytuacje z Nurim to od niej zależy, chyba, że będzie dużo waszych komentarzy za opisaniem tego ;)

A tu macie całkiem normalne zdjęcie ;d