Lucyna gdzieś nam zniknęła. Coś mi podpowiadało, ze nie jest sama. W końcu Nuriego też nie było.
If you know what I mean.
My wyszliśmy z klubu około trzeciej. Nigdzie nie mogłam znaleźć Dawida.
- Stef, no idziesz?- wydarła się Bronisława.
- Chwila. Szukam Dawida!- odparłam.
- Sprawdź na górze! Kojarzy mi się, że tam wchodził.
- OK.
Poszłam za wskazówkami przyjaciółki. Na miejscu słychać było tylko jęki i krzyki jakichś dziewczyn.
- Trochę kultury, ludzie!
Sprawdzałam każdy pokój po kolei. W pewnym momencie natrafiłam na Dawida.
- Kuba miał rację! Jesteś nic nie warty! Zmarnowałam na ciebie rok!- wrzasnęłam i wybiegłam.
Nawet nie próbował mnie zatrzymać. Cholerny dupek!
Mogłam słuchać Kuby i jak najszybciej to zakończyć! A jeszcze kilka godzin temu tak mnie zapewniał, ze mnie kocha, że świata poza mną nie widzi.
Eheem, na peeewno.
- Co jest?- nie zauważyłam, ze wpadłam na Kubę.
- Twój brat jest, chociaż właściwie teraz to już go nie ma.- odparłam.
- Nie chcę być niemiły, ale cię ostrzegałem.
- Wiem, głupio mi teraz.
- On był z tobą tylko dlatego, że cholernie mi na tobie zależy. I wiem, że o tym wiesz.- spojrzał mi w oczy.
- Tak, wiem.- spuściłam głowę.
- Jutro sobie z nim pogadam.- zacisnął pięść i mnie przytulił.
- A gdzie reszta?
- Poszli już. Powiedziałem, że na ciebie poczekam.- uśmiechnął się.
- Dziękuję.
Kiedy na niego spojrzałam zatopiłam się w cudnych oczach.
Stefka co ty odpierdalasz!! Dopiero co chłopaka straciłaś i to w dodatku brata twojego nowego obiektu westchnień. Opanuj emocje!
Nie zdążyłam nic zrobić, bo Kuba zaczął mnie całować.
I co teraz miałam zrobić?! Przecież nie mogłam tego przerwać, bo mógłby się obrazić! A tego nie chce, bo go kocham!
Razem wróciliśmy do domu. Wiem, że Kuba to totalne przeciwieństwo swojego brata, dlatego zgodziłam się zostać jego dziewczyną.
Pokaże temu cwelowi, że mnie nie zranił! Nie będzie się mną bawił.
Dopiero na miejscu zorientowałam się, że to nie mój dom. Byłam zbyt pochłonięta gapieniem się na Kubę, żeby zwracać na to uwagę.
Weszliśmy do środka i stało się. Siedział tam Dawid. Od razu uśmiech zszedł mi z twarzy. Gdy tylko zobaczył, że weszłam z Błaszczem trzymając się za ręce, zaśmiał się i kręcąc głową wyszedł z pokoju.
- Głupio ci co?- zaśmiałam się.
- Nie po prostu jesteście żałośni.- wybuchnął śmiechem.
- To nie ja w nocy moczę łóżko.
- CO ?!- zdziwiłam się.
- Spadaj!- krzyknął Dawid i wybiegł.
- Okej, nie pytam.- zaśmiałam się i pocałowałam go.
~*~
XDDDDDDD ;DTe wszystkie wydarzenia są bardzo prawdopodobne, wiem xd
Mam nadzieję, że się podoba
kooocham *.*
szesnastka_bicz
LOOOOOOOOOOL XDDD
OdpowiedzUsuńMASAKRA XD
KOCHAM TO XDDDDDDD
<333333333
hahahahahah xd jebłam xd
OdpowiedzUsuńpozdrawiam x.x
dajcie szybko nastepny xd
to jest świetne
OdpowiedzUsuń